Ten wiersz napisał się w jedną noc, dokładnie 9 lat temu. Rano zadzwoniłam do Wydawcy, który miał właśnie „puszczać pliki do druku”, że dokładamy do zbioru ekfraz „Próby wyjścia” trzecią część książki – i będzie to ten jeden jedyny sonet.
ps. zaglądajcie czasem na stronę z pracami Kazimierza, to był niezwykły artysta. I świetny gość.