117 lat temu, 26 kwietnia 1903, we Lwowie urodziła się Anna Kowalska, pisarka, nowelistka, autorka dziennika.
Bierzmy się w końcu za tę ciszę
motyw z Anny Kowalskiej
cała ta upragniona wspólna wieczność,
o którą składałyśmy dłonie, kończy się dziś
jak zawsze: znużeniem, kłótnią, rytualną samotnością,
natręctwem powrotów. i tylko nagłe miłości
– jak swastyka na przydrożnej kapliczce czy sprytna
przerzutnia – zaskakujące, dają schronienie: cień
nadziei na zdrowy puls i na zdrowe pozory
zieleni. choć roztopy znów zdemaskują błoto, to
nasza prywatna wiosna jest przecież teraz
najważniejsza. niech będzie jak przenośne światło
w płynie: gdziekolwiek będziesz, przetnę nim mgłę,
rozpuszczę ciemność, ożywię martwe dekoracje,
wytłumię zgrzyt zwrotnic w drodze od ciebie
do ciebie. niech nigdy już żadna miłość zastępcza
nie przywłaszczy sobie naszych świtów. zamieszkamy
pod wspólnym zaimkiem, a resztę okroimy brzytwą
ockhama. zostanie wprawdzie nieznośny zapach
tataraku jak wspólne zdjęcia z czasów, których nigdy nie było.
*
kiedy spałaś, dotykałam twoich włosów, czekałam na koniec
nocy – nigdy nie wiem, co nam przyniesie, może jakąś nową
miłość. albo śmierć
22 października 2009
Bierzmy się w końcu za tę ciszę
motyw z Marii Dąbrowskiej
szkoda, żeśmy się spotkały[1], mówisz, a ja wciąż
rozpisuję bliskość na strony. precyzyjnie nazywam miejsca
i gatunki samotności, jakie to piękne. i żadnego zbędnego słowa[2].
słowa. opuszczając je za każdym razem przyprawiam skrzydła
kamieniom. to z nich układa się ścieżka obok drogi[3].
a miejsca, w których umierałyśmy? mają się dobrze.
jak sny. dziś znów była w nich śmierć. miała twarz tej,
w której dokonało się[4]. wtedy, w warszawie, w masadzie,
w dziecięcej wyliczance: raz-dwa-trzy: do kanału zejdziesz ty.
*
nie spałam, kiedy dotykałaś moich włosów. czekałam na koniec
nocy – nigdy nie wiem, która pierwsza wystąpi z brzegów:
miłość. albo śmierć
27 października 2009
[1] z „Dzienników” Anny Kowalskiej
[2] z „Dzienników” Marii Dąbrowskiej: po lekturze „Nocy i dni”
[3] tytuł książki Kazimiery Iłłakowiczówny (Anna Kowalska miała być tytułową ścieżka obok drogi)
[4] tytuł rozdziału z „Przygody człowieka myślącego” Marii Dąbrowskiej, w którym z pozycji świadka i z dziennikarską perfekcją przedstawia powstanie warszawskie
[wiersze z książki Portret niesymetryczny”]