Bartosz Sadliński, wiersz dla I.

Bartosz Sadliński
Czytając „Portret niesymetryczny”

Bartosz Sadliński Czytając Portret niesymetryczny

Izie Fietkiewicz-Paszek

Kobieta niewątpliwa dla siebie i dla ciszy
wybiera wąską rysę na zapomnianej mgle,
ożywia ją spokojem – dalekim, nieprzebytym,
tak kruchym, tak potężnym jak kiełkujący dreszcz.

Kobieta niewątpliwa wybiera wąską rysę,
pozwala jej zanikać na jakiś płochy czas
i czeka aż powróci, otacza się dotykiem,
ukrywa w ciepłych cieniach, w bezsennych, wiecznych dniach.

Tak piękne jest czekanie na siebie i na zawsze,
gdy płomień odpoczywa skulony w własny kształt…
Rozszczepiał się i łamał, pozostał jednak światłem,
by zbierać i pochłaniać rzęsisty, chłodny gwar.

Tak, piękne bywa również czekanie na symetrię…
W pejzażu siebie, ciszy – nasuwa się jej brak.
Jest światło, wąska rysa, więc czego pragnąć więcej?
Kto umie mocno tęsknić, nie musi bać się tła…


2011

 

czytaj także: Bartosz Sadliński o Lipcu na Białorusi

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.