Krzysztof Bojko, Patykiem
Krzysztof Bojko, patykiem – pdf
Mariaż przeszłości i chciejstwa nie korci potrzebą kontaktu głowy ze ścianą dziwi się Bojko. Dziwi się, ale tak właśnie pisze: nie mocując się z niemożliwym, nie burząc murów, raczej szukając w nich pęknięć-przejść, którymi dociera na drugą stronę, do dzieciństwa, do przykrytych codziennością sentymentów, do lęków, do drugiego człowieka. W każdym razie do tajemnicy. Opowiada o tych ekspedycjach czerpiąc równie swobodnie z tradycji, co z popkultury, opowiada spokojnie, bezpretensjonalnie, świadomy, że współczesny świat przydzielił poezji drugoplanową rolę, że wiersze są niepotrzebne do przeprowadzek. A poeta? Pisze. PATYKIEM kreśli słowa po tafli znajomej kałuży.
Izabela Fietkiewicz-Paszek
Krzysztof Bojko, patykiem, bezet@o2.pl, Gorzów Wielkopolski 2011, /blurb/