Agata Chyłek, Awatary, 2021

Po lekturze wstrząsających i bolesnych wierszy z tomu „Piołun” nie ma się co łudzić, że w kolejnych książkach Agaty Cichy może być łatwiej. Słusznie. I tym razem dostajemy opis świata, w którym nie żyje się przyjemnie. Wszystko się tu miesza, historie (głównie kobiece) rodzinnych lęków, traum i chłodu – z pandemią AD 2021, sterty fotografii na targu – z wewnętrznym dzieckiem odnalezionym wśród zabawek, poetka Mirka Szychowiak w krakowskim mieszkaniu Szymborskiej – z bezdomnym Mahometem na hulajnodze (pierwszym po Bogu!), a powidoki dzieciństwa – z dymem z fajki i otoczakami Jurka Suchanka. Surrealistyczne, oniryczne sceny, spisane piękną poetycką prozą, w najmniej oczekiwanych momentach okazują się dziwnie znajome i niepokojąco prawdziwe.

21.11.2021