Biberstajn, o Końcu srebrnej nitki

Dialog z cieniem

Rozmowy z tymi, którzy odeszli, mają w poezji długą tradycję, ugruntowaną i „zadekretowaną” ostatecznie przez romantyzm. Otwarcie na rzeczywistość zaświatów było przecież wpisane w jego program. Praktyka taka okazała się atrakcyjna z artystycznego i „duchowego” punktu widzenia. Ksiądz Józef Tischner powiedział, że To wielka, piękna rozmowa: żywi rozmawiają z umarłymi. W tej rozmowie okazuje się, że ci, co umarli, często są bardziej żywi, niż ci, którzy pozostali przy życiu.

Rzeczywiście coś w tym jest niezwykle ponętnego; owa próba, wcale nie beznadziejna, przekraczania granic – wydawałoby się – ostatecznych. Czyż potrzeba lepszego potwierdzenia tezy o zbawczej roli poezji?

Z takiego założenia zdaje się wychodzić Izabela Fietkiewicz-Paszek, prezentując czytelnikowi najnowszy zbiór wierszy Koniec srebrnej nitki. W głównej części tomu to 22 sonety, utrzymane w bardzo osobistym tonie, z wkomponowanym ja lirycznym, „przenikającym” poszczególne wiersze, i rzeczywistym bohaterem, z którym poetka toczy ów szczególny dialog (a raczej monolog kierowany do adresata). Otwiera się przed czytelnikiem galeria postaci blisko związanych z Kaliszem (często jako miejscem urodzenia). Sama autorka jest zresztą kaliszanką i widać, że z tym „miastem średniej wielkości” (jak pisał w jednym z utworów Marek Brymora) się utożsamia. A przecież nie jest to relacja łatwa. Poetka dotyka historii i bolesnych spraw w nią wpisanych. To pożar miasta, lata okupacji… Typowe dla miast pogranicza rozdarcie kulturowe, ale i bogactwo wynikające z mieszania się różnych tradycji i obyczajów.

Na kartach tomu Koniec srebrnej nitki spotykają się postaci znane powszechnie, jak oczywiście Adam Asnyk, Maria Dąbrowska czy Maria Konopnicka, ale także osoby znane nieco mniej, a przecież współtworzące kulturową i historyczną tożsamość Kalisza. Literaci, dziennikarze, malarze, dramaturdzy, animatorzy kultury, regionaliści, lekarze, prawnicy itp. Są wśród nich Żydzi, którzy wraz z całą społecznością żydowską stanowili o kulturowym kolorycie miasta (Łucja Gliksman – poetka pisząca w języku polskim, tłumaczka, historyk literatury; Roza Jakubowicz – poetka pisząca w jidysz, redaktorka gazety „Jidisze Wochenblat”; Meir Pakentreger – poeta i pisarz tworzący w jidysz; Herszel Solnik – poeta i żydowski działacz społeczny). Wszystkich łączy wspólny mianownik; to ludzie pióra, jakkolwiek pretensjonalnie to brzmi.

Dialog Fietkiewicz-Paszek z tymi, którzy odeszli, jest pełen szacunku dla wkładu, jaki wnieśli w klimat i rozwój miasta. Stąd liczne przywołania (fragmenty ich tekstów, wypowiedzi, dzieł) inkrustujące wiersze i zaznaczone kursywą. Razem z autorskimi „komentarzami” tworzą „wręcz portrety psychologiczne z celną diagnozą!” – jak pisze Jarosław Trześniewski-Kwiecień. Dlatego zawsze w tym dialogu obecna jest – jakże wyraziście – ona, poetka współczesna, czuła obserwatorka, empatyczna współuczestniczka losów i wyborów życiowych swoich „rozmówców”. Kreatorka ani przez chwilę niezapominająca o tym, że to ona właśnie przywraca pamięć i niejako stwarza swoich bohaterów na nowo. W ślad za tym idzie perspektywa – szczególne wiecznotrwanie, wplecione w cykl życia. Nie bez powodu o Tadeuszu Petrykowskim poetka mówi: widzę, jak spaceruje pochylona postać. / Uśmiecha się, pozdrawia, choć wiem, że za chwilę / zniknie. Wróci, znów zniknie. I tak już bez końca.

Ten niespieszny dialog wyznaczany jest przez rytm snu, na co zwraca uwagę autorka posłowia. Chociaż dramatyczne były losy wielu bohaterów tych sonetów, zostały one owiane somnambulicznym tchnieniem. Anna Tabaka pisze, że Sny dla tego cyklu są bardzo ważne. Zakreślają czasoprzestrzeń, otulają słowa, wyznaczają miejsce spotkania za wodami Lety. Zatem śnić Kalisz to nie to samo, co stawiać pomniki. Wręcz odwrotnie; jeśli nie ma logicznego dowodu, że sny są mniej prawdziwe od tzw. rzeczywistości realnej, wówczas można spojrzeć na sonety Fietkiewicz-Paszek z perspektywy ocalającej roli poezji, przywracającej pamięć – owszem, jednostkową, bo tylko taka jest dostępna poetom, ale też taka okazuje się najistotniejsza. To, co nazywamy pamięcią zbiorową, jest przecież tej pierwszej implikacją.

Tom zamyka Aneks, zawierający 8 sonetów, napisanych do spektaklu Najtrudniej podobno pisać o samym sobie. Adam Asnyk do Franciszka Kvapila. Poezja roli w czystym wydaniu, kierowana do Asnyka. Matka, ojciec, syn, Helena Modrzejewska, Lucyna Kotarbińska, Kazimierz Przerwa-Tetmajer, Jerzy Jarnuszkiewicz, wreszcie Adam Asnyk do Jarnuszkiewicza. Wszystko utrzymane w rygorach gatunku, rzadko obecnie uprawianego (swego rodzaju wyjątkiem jest tu Krystyna Konecka, poetka z Białegostoku).

Pomimo autorskiej dbałości o formę tych wierszy, nie ma się wrażenia gorsetu. Przeciwnie – przy gatunkowych wymogach (wszystko napisane trzynastozgłoskowcem), Fietkiewicz-Paszek z lekkością (zapewne okupioną sporym trudem) prowadzi czytelnika po meandrach życia swoich bohaterów. Poetycki dialog odbywa się z jednej strony z oczywistym dystansem, a z drugiej – z czułością w takim sensie, jaki nakreśliła Olga Tokarczuk w swej mowie noblowskiej: Pojawia się tam, gdzie z uwagą i skupieniem zaglądamy w drugi byt, w to, co nie jest „ja”. Taka postawa wydaje się konieczna, by stworzyć cykl o właściwej temperaturze. Bo też wiersze te emanują ciepłem, także próbą zrozumienia uwarunkowań historycznych i biograficznych. W takim zakresie, w jakim jest to tylko możliwe.

Całość tomu Izabeli Fietkiewicz-Paszek opatrzona została w niemal bibliofilską szatę edytorską. Trudno tu mówić tylko o ilustracjach Jarka Wójcika. Reprodukcje jego obrazów stanowią przecież równorzędną (w stosunku do tekstu) wartość książki. Mieszkający w Australii artysta i poetka z Kalisza spotkali się w Końcu srebrnej nitki jak partnerzy, a to za sprawą Marii Kuczary, która jest sprawczynią projektu typograficznego, opracowania graficznego i składu. Dzieło zatem jest skończone w najszlachetniejszym tego słowa znaczeniu. Może też jest dowodem na to, że w literaturę warto inwestować, bo teksty tu pomieszczone powstały w ramach Programu „Goście Radziwiłłów”, a sfinalizowanie ich wydania było możliwe dzięki stypendium Marszałka Województwa Wielkopolskiego i finansowemu wsparciu Urzędu Miasta Kalisza.

Dorobek literacki Izabeli Fietkiewicz-Paszek jest dość skromny (cztery wydane książki), lecz bardzo znaczący. Autorka to laureatka kilku ważnych nagród, w tym w 2021 r. została finalistką Orfeusza – Nagrody Poetyckiej im. K. I. Gałczyńskiego za tom Lipiec na Białorusi.

Ryszard Biberstajn

__________________________________________________________________________

Izabela Fietkiewicz-Paszek, Koniec srebrnej nitki. Zaułek Wydawniczy „Pomyłka”, Tanowo 2022, ss. 68.

kwartalnik Migotania, nr 1 (78) 2023, luty 2023